Wystawy
Wernisaż wystawy fotografii „All That Jazz” Ryszarda Horowitza Wernisaż 24 wrzesień 2010, godz. 19:00
Podczas TARGI KIELCE JAZZ FESTIWAL „MEMORIAL TO MILES” zapraszamy do oglądania szczególnej wystawy genialnego polskiego fotografa i fotografika Ryszarda Horowitza – „ALL THAT JAZZ”.
„All That Jazz” to kolekcja zdjęć przedstawiającą legendy polskiego i amerykańskiego jazzu, które Ryszard Horowitz fotografował w latach ’50 i ’60 ubiegłego wieku.
„Jazz jest moją ukochaną muzyką, która towarzyszy mi cały czas” – mówi Horowitz. – Wychowując się w Polsce wśród najbliższych przyjaciół miałem muzyków jazzowych. Te zdjęcia mają już w tej chwili wartość historyczną, bo robiłem je od siedemnastego roku życia, a po przyjeździe do USA poznałem amerykańskich jazzmanów, których fotografie również umieściłem na wystawie”.
To właśnie jazz był tematem pierwszych poważnych fotografii Ryszarda Horowitza. Fotografie polskich jazzmanów powstały na przestrzeni trzech lat 1956 – 59 i są w dwójnasób ciekawe. Po pierwsze są niezwykłą kroniką tej muzyki, ale także życia kulturalnego tamtych czasów a po drugie, mimo młodego wieku autora są niekiedy bardzo dojrzałe artystycznie. Trudno nie zachwycać się portretami: Zbyszka Namysłowskiego, Andrzeja Trzaskowskiego czy w końcu Krzysztofa Komedy. Czarno-biała fotografia Horowitza w doskonały sposób wydobywa atmosferę ówczesnych jazzowych klubów, przyłapuje muzyków w sytuacjach tak dzisiaj dla nich charakterystycznych. Skupiony nad partyturą „Ptaszyn” Wróblewski, grymas na twarzy Jana Zylbera, uduchowiona Wanda Warska. Najciekawszą dla mnie sprawą w tych fotografiach jest to, że poza walorami artystycznymi Horowitz popisał się niebywałym wyczuciem. Niemal wszystkie osoby fotografowane wówczas przez niego stanowiły i stanowią filar polskiego jazzu a także polskiej kultury.
Na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych Ryszard Horowitz znalazł się w Nowym Jorku, jak się okazało na stałe. Zamieszkał w miejscu, o którym wielu z jego pokolenia marzyło. Nowy Jork, Ameryka, wolny świat i … wolny jazz. Tu, ta muzyka miała nieco inne znaczenie, bez podtekstów. Była po prostu muzyką. Tu słuchało się jej nie dla zademonstrowania postawy, słuchało się jej tak, jak słuchamy jej dzisiaj, dla niej samej. I takie też wydają się mi zdjęcia wykonane przez Horowitza w połowie lat sześćdziesiątych w Newport, podczas najwspanialszego jazzowego festiwal. Mam tu kilka ulubionych prac: Count Basie i Cootie Williams, Charlie Mingus, Jimmy Rushing, Sonny Rollins a także Dave Brubeck, którego Horowitz znał i fotografował jeszcze w Polsce. To już nie są pionierzy jak w przypadku polskich muzyków, tu Ryszard Horowitz pokazuje tytanów i to się czuje. To wspaniałe fotografie, pełne jakiejś niesamowitej godności, pełne muzyki, w wielu wypadkach doskonałe artystycznie.
RYSZARD HOROWITZ
Polski fotografik i fotograf tworzący w Stanach Zjednoczonych, uważany za jednego z najwybitniejszych artystów w historii światowej fotografii. Obsypany dziesiątkami nagród od niemal wszystkich organizacji i instytucji branżowych. Prekursor komputerowego przetwarzania fotografii; współzałożyciel amerykańskiego Stowarzyszenia Fotografików Reklamowych APA.
Ukończył krakowskie Liceum Plastyczne. Studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Od 1959 przebywa w Nowym Jorku w USA.
W Stanach Zjednoczonych studiował w Pratt Institute. Pracował dla wielu agencji, m.in. jako dyrektor artystyczny. Od listopada 1967 ma własną agencję fotograficzną. Jego prace są publikowane i wystawiane na całym świecie.
powrót