EN | PL

Wystawy

Wystawa Fotografii Wojciecha Walkiewicza 2019/55 25.01-28.02.2019

Zapraszamy na wernisaż 25 stycznia o godz. 18.00.
Na wystawie pokażemy ok. 55 zdjęć, które są wyborem z 4 zestawów twórczych Wojciecha Walkiewicza -„Powidoki” (2011), „Wiosna” (2012), „ZamrozY” (2014) i „Antarktika” (2016).

Oprócz fotografii na wystawie znajdzie  się również  krótki film dok. „Maski”, oraz timelapsy i ujęcia podwodne z Antarktyki.

Antarktika: „czekałem na ten wyjazd przez kilka lat. Ostatecznie pojechałem tam jako autor zdjęć do filmu dokumentalnego w reżyserii Władysława Rybińskiego. Aparatu fotograficznego używałem czasem jako kamery do zdjęć specjalnych (timelapse, zdj. podwodne), ale najczęściej, jako notatnika. To zapis codzienności: 11 tygodni spędzonych w jednym miejscu, na ograniczonej przestrzeni w grupie 24 osób. Stałe pory posiłków, bardzo długie dni i bardzo jasne noce. Gwałtowne wiatry i częste zmiany pogody. Starałem się fotografować w każdej wolnej chwili. Wyjścia na zdjęcia zastępowały mi czytanie, słuchanie muzyki, kino, teatr, telewizję, wizyty w galeriach i wernisaże. Prywatnie, traktowałem ten wyjazd, jak spełnienie marzeń z dzieciństwa. Powrót do fascynacji książkami Verne’a, Londona, czy Lema. Prezent, który dostałem na 50-te urodziny”.  Częścią tego zestawu są rejestracje wideo i timelapse wyświetlane jednocześnie na 4 monitorach: 2 filmy podwodne i 2 filmy timelapse

Wiosna: „pomysł tej wystawy zrodził się w 2009 r., podczas realizacji zdjęć do filmu pt. „Alfred Schreyer z Drohobycza”. Poczułem, że chcę w to miejsce przyjechać jeszcze raz. Udało mi się to w maju 2011 r. Tym razem pojechałem na zaproszenie Pani Wiery Meniok, szefowej Centrum Polonistycznego przy Uniwersytecie Pedagogicznym w Drohobyczu. Dzięki Niej mogłem poznać mieszkańców Drohobycza: serdecznych, ciepłych i otwartych. Ukraińców, Rosjan, Polaków i Żydów. Przez tydzień fotografowałem miasto. Inspiracją było opowiadanie Brunona Schulza p.t. „Wiosna”. Nie pracowałem na niczyje zamówienie, więc dałem sobie absolutną wolność. Nie interesowało mnie zilustrowanie za pomocą fotografii tego opowiadania. To miała być raczej impresja na temat dzisiejszego Drohobycza. „Półtora miasta” przesiąkniętego historią. Więc wsiąkałem w to miasto. Podstawowymi aparatami, jakich używałem, były kilkudziesięcioletnie Zeiss Ikon 6×9 i Fotokor 6×9. Oprócz tego współczesna camera obscura 4×5 cali i prosty, cyfrowy Lumix”.

Dopełnieniem cyklu „Wiosna” jest film, który nakręciłem w listopadzie 2015 r. w Drohobyczu. Jego tematem są przygotowania i premiera przedstawienia „Maski”, wspólnego dzieła artystów z Polski i Ukrainy: Piotra Łucjana i Andrija Yurkevycha. Przedstawienie miało miejsce w Drohobyczu na Ukrainie, w dn. 19/11/2015 i było upamiętnieniem wydarzeń Czarnego Czwartku w 1942 r., kiedy podczas likwidacji getta Niemcy zamordowali 230 Żydów, a wśród nich pisarza Brunona Schulza.

ZamrozY można potraktować jak zapis niedzielnego spaceru nad Wisłę. Mieszkam kilkaset metrów od jej nieuregulowanego brzegu. Wykonując zdjęcia do tego zestawu użyłem 30-letniego negatywu Fotopan HL i aparatu własnej konstrukcji. Powierzchnia klatki negatywu w tym aparacie jest większa od powierzchni obrazka, jaki powstaje po przejściu światła przez obiektyw. Dzięki temu otrzymujemy pełną, okrągłą klatkę otoczoną marginesem nienaświetlonej emulsji. Emulsja światłoczuła pracuje od momentu swojego powstania. Na każdej rolce negatywu, oprócz obrazu- zapisu błysku migawki, odciska swoje piętno czas: emulsja starzeje się, choruje, marszczy i kruszy. Obraz będący zapisem tego procesu (w przypadku użytego przeze mnie negatywu trwającego ponad 30 lat), może być dopełnieniem zapisu chwili zrobionym przy użyciu aparatu fotograficznego. To, co pojawiło się po wywołaniu negatywu, jest sprasowaną na dwuwymiarowej płaszczyźnie indywidualną historią tej rolki negatywu. I wszystkie znaki (punkty) i wszystkie zdarzenia są tak samo ważne. Na koniec spróbowałem powiedzenie „zamrozić czas” potraktować w sposób dosłowny. Wywołany negatyw suszyłem na dworze, kiedy temperatura powietrza spadła poniżej -20 C. I to był ostatni etap utrwalania czasu- jego zamrożenie”.

,,Powidoki jak na pojedynczej, nieruchomej klatce, przedstawić proces obserwacji kawałka krajobrazu, trwający kilka, lub kilkanaście minut? Przecież w tym czasie moje oczy nawet na chwilę się nie zatrzymują. Skaczą. To, co najszybciej przyciąga mój wzrok i czego podświadomie szukam, kiedy patrzę na nieruchomy pejzaż, to ruch. Nie każdy zauważam natychmiast. Dużo umyka. Nie dostrzegam powolnych, niewielkich zmian, albo bardzo szybkich. Ale też, jeżeli nie śpieszę się, mam czas na kontemplację, to odkrywam mnóstwo ruchu w pozornie statycznym krajobrazie. Co z tego zapamiętam? Pozostają te najmocniejsze doznania, wspomnienia, powidoki”.

ANTARKTYKA   WOJCIECHA   WALKIEWICZA

Świat został stworzony po to, aby pozować do fotografii.    

Swoje zauroczenie krainą śniegu i lodu Wojciech Walkiewicz zapisał w filmie i w fotografii. Artysta przebywał kilka miesięcy na polskiej stacji polarnej im. H. Arctowskiego z zadaniem udokumentowania pracy naukowców na Antarktydzie. Artysta przedstawił autorski obraz krainy w surowej i sterylnej formie. Przyjęte zasady ograniczyły swobodę wypowiedzi, lecz pozwoliły na ukazanie wielości i różnorodności zjawisk kształtujących odrębność lodowej pustyni.

Równolegle do pracy nad zamówionym filmem, twórca zachwycił się egzotycznymi krajobrazami i postanowił udokumentować swoje przeżycia artystyczne na fotografii. Świadomy istnienia bogatej ikonografii tematu, artysta postanowił w swoich poszukiwaniach kierować się wyłącznie własnymi obserwacjami. W szczególności nie zamierzał powielać schematu “pięknego krajobrazu i ożywionej przyrody” lansowanego przez pisma  przyrodnicze i podróżnicze. Zimowe krajobrazy, szare i smutne, wymagały od autora żarliwości w odczytywaniu, przeżywaniu i zapisywaniu zjawisk krajobrazowych. Wojciech Walkiewicz głównym bohaterem fotografii uczynił rozległe przestrzenie śniegu i lodu, w których wyodrębniał małe, subtelne różnice w kolorze zaśnieżonych zboczy, lub abstrakcyjne układy pól lodowych. Uważna analiza obrazów ujawnia interesujące elementy, sylwety ludzi, pojedyncze osobniki lub całe stada pingwinów (niekiedy przysypanych śniegiem), foki wylegujące się na śniegowych poletkach, ptaki stojące na śniegu lub szybujące ponad ziemią, oświetlone ciepłymi promieniami słońca. W wielkich przestrzeniach krajobrazu pojawiają się ślady gospodarki człowieka, jak na przykład zabudowania stacji polarnej z sylwetami ludzi, maszyn i urządzeń, statki i łodzie, a także helikopter krążący nad ośnieżonym zboczem. W kamienno śniegowej pustyni obserwujemy cmentarzysko kości (pozostałości po epoce łowców wielorybów) oraz rzeźbę na grobie znakomitego polskiego fotografa Włodzimierza Puchalskiego. Nie brakuje elementów patriotycznych, na przykład biało czerwona flaga polska zapięta na konstrukcji metalowej (w kształcie krzyża).

Równie ważne są relacje z “cyrku lodowego”. Artysta poszukuje subtelnych różnic w zabarwieniu połaci śniegu, zielono sinych wodach oceanu, czy sepiowo beżowym niebie. Spokój krainy urozmaicają zjawiska atmosferyczne, jak noc, zamieć śnieżna, czy groźne układy chmur. Polarne krajobrazy okazały się wdzięcznym polem do prowadzenia eksperymentów twórczych, opartych na wysublimowanej obserwacji, wykonywanych w formie klasycznej fotografii. Autor poszukuje rytmicznego powtarzania form kamiennych, uzyskując złudzenie “powielonej przestrzeni”. Udane eksperymenty dotyczą położenia linii horyzontu, który po “przekręceniu” aparatu fotograficznego, wprowadza istotne zmiany w klasycznym układzie fotografii. Równie ciekawym oraz zagadkowym odkryciem jest podział krajobrazu na części, dokonywany przez dobraną płaszczyznę śniegową (dokładnie “wypoziomowaną”). Relacja z krainy lodów zawiera także znakomite formacje zmarzliny, przypominające rzeźby abstrakcyjne. Do autorskich wynalazków należy zaliczyć także serię fotografii przypominającą film o przemianach i przeistoczeniach gór lodowych pływających na otwartym morzu.

Wojciech Walkiewicz zaprasza do zwiedzania wystawy, szczególnie tych ludzi, którzy z różnych przyczyn nie mogą oglądać krajobrazów podbiegunowych. Ekspozycja wpisuje się w najlepszą tradycję polskich artystów dokumentujących urodę ziemskich krajobrazów.

Paweł Pierściński

WOJCIECH WALKIEWICZ

Ukończył Wydział Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, na kierunku operator obrazu filmowego i realizator TV (1994), a wcześniej Policealne Studium Fotograficzne w Warszawie (1986). Jest autorem zdjęć do filmów dokumentalnych, teledysków i cyklicznych programów telewizyjnych >Zobacz<
Jest członkiem ZPAF i SFP.

Przebieg kariery artystycznej:

2018
– wystawa indywidualna w Centrum Edukacyjnym Szklany Dom w Ciekotach „O przyszłość Rapperswilu”
>Zobacz<

2017
– wystawa indywidualna w Galerii „Otwarta Kolonia” WCK Wola w Warszawie >Zobacz<
– wystawa indywidualna i prowadzenie warsztatów fotograficznych dla dzieci w DK Zacisze w Warszawie >Zobacz<
– udział w Nocy Muzeów w Kielcach i wystawa indywidualna w Galerii „Sklep ze Sztuką”
– publikacja autorskiego albumu fotograficznego „Antarktika”, ISBN 978-83-949586-0-2

2016
– stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznane na 2016 rok
– udział w Nocy Muzeów w Warszawie i wystawa indywidualna w Galerii „Po Prawej Stronie Wisły” >Zobacz<
– udział w XVII Międzynarodowym Biennale Krajobrazu w Kielcach
– wystawa indywidualna w Galerii Pusta c.d. w Jaworznie >Zobacz<
– wystawa indywidualna w Muzeum Polskim w Rapperswilu w Szwajcarii
– wystawa „Drohobycz” w Wolskim Centrum Kultury w Warszawie >Zobacz<

2015
– wystawa indywidualna w Galerii Instytut 116 w Warszawie >Zobacz< 
– wystawa indywidualna w DK Gocław w Warszawie

2014
– udział w Art Fresh Festival w Warszawie
– udział w dorocznej wystawie „Przedwiośnie 37” BWA w Kielcach
– udział w VI Międzynarodowym Festiwalu Brunona Schulza w Drohobyczu na Ukrainie
– prowadzenie warsztatów fotograficzno-filmowych „Fotokasty” w Centrum Edukacyjnym Szklany Dom w Ciekotach: >Zobacz<
– wystaw zbiorowa „Między ilustracją a sztuką V” Wojewódzka Biblioteka Publiczna im. H. Łopacińskiego w Lublinie

2013
– wystawa i prowadzenie wakacyjnych warsztatów fotograficznych dla dzieci w Centrum Aktywności Lokalnej na Grochowie w Warszawie
– wyróżnienie w konkursie „TIME” organizowanym przez The Royal Photographic Society of Thailand

2012
– wystawa indywidualna w Międzynarodowym Centrum Kultur w Kielcach
– udział w Nocy Muzeów w Warszawie, Galeria ZPAF
– wystawa indywidualna w Muzeum Literatury w Warszawie >Zobacz<
– udział w wystawie eXperimenta 3 w Paderborn w Niemczech
– udział w V Międzynarodowym Festiwalu Brunona Schulza w Drohobyczu na Ukrainie
– udział w XV Międzynarodowym Biennale Krajobrazu w Kielcach

2011
– wystawa indywidualna w Galerii Obok ZPAF w Warszawie
– wystawa indywidualna w Galerii BWA-ZPAF w Kielcach
– wystawa indywidualna w Centrum Edukacyjnym Szklany Dom w Ciekotach
– prowadzenie warsztatów fotograficznych w Galerii Lakiernia w Kielcach
– wystawa indywidualna w Willi Jarosza w Drohobyczu na Ukrainie

2010
– wystawa indywidualna w Galerii Lakiernia w Kielcach
– II-ga nagroda w konkursie „Kieleckie inaczej”

1989
– udział w XII Międzynarodowym Biennale Krajobrazu w Kielcach

1985
– VIII Międzynarodowy Salon Barwnych Przeźroczy „Dia-Pol” Radom ’85 nagroda Prezydenta m. Radomia
– Publikacje:

Polityka 32/2015 >Zobacz<
contra doc! #3 >Zobacz<
Fotopolis >Zobacz<
fototekstura >Zobacz<
Fraza 2017, nr 3-4 (97-98)
Album fotograficzny „Antarktika”, ISBN 978-83-949586-0-2

– Filmy: >Zobacz<

 


powrót

Godziny Otwarcia Galerii

Poniedziałek

Nieczynne

Wtorek - Piątek

10-17

Sobota

Nieczynne

Niedziela

12-15

Kontakt

Kieleckie Centrum Kultury

Plac St. Moniuszki 2b

25-334 Kielce

woj. Świętokrzyskie